Bollettario Bollettario Network 
Bollettario.it - versione telematica del quadrimestrale di scrittura e critica diretto da Edoardo Sanguineti e Nadia Cavalera
  Ricerca Avanzata
  Aggiornamenti
  Primo piano
home / estratti / wojtyla k. 43

ESTRATTO


Nadzieja, ktòra sięga poza kres / La speranza che guarda oltre la fine

Giovanni Paolo II - Karol Wojtyla (1975)

Bollettario n°43


Po Nadzieja dźwiga się w porę ze wszystkich miejsc,

jakie poddane są śmierci -

nadzieja jest jej przeciwwagą,

w niej świat, ktòry umiera, na nowo odsłania swe życie.

Ulicami przechodnie w kròtkich bluzach, z włosami, ktòre spadają na kark,

przecinają ostrzem swoich krokòw

przestrzeń wielkiej tajemnicy,

jaka rozciąga się w każdym z nich między śmiercią własną i nadzieją:

przestrzeń biegnącą w gòrę jak głaz słonecznej plamy

odwalony od drzwi grobowych.

W przestrzeni tej, w najpełniejszym świata wymiarze,

JESTEś;

i wtedy ja mam sens i moje w gròb opadanie

i przechodzenie w smierć -

a rozpad, ktòry mnie czyni prochem niepowtarzalnych atomòw,

jest cząstką Twojej Paschy.

Wędruję więc po wąskim tej ziemi trotuarze,

środkiem biegną pojazdy, odrywają się kosmiczne rakiety...

w tym wszystkim jest ruch odśrodkowy

(człowiek... fragment świata uruchomiony inaczej... )

ruch ten nie dociera do jądra nieśmiertelności,

nie wyzwala od śmierci -

(człowiek... fragment świata inaczej uruchomiony... )

wędruję więc po wąskim tej ziemi trotuarze,

nie odwracając uwagi od Twego Oblicza,

ktòrego nie odsłania mi świat.

śmierć jest jednak doświadczeniem kresu

i ma w sobie coś z unicestwienia -

nadzieją odrywam moje "ja", muszę oderwać,

aby stanać nad unicestwieniem...

a wtedy zewsząd wołają i nadal wołać będą:

"szalejesz, Pawle, szalejesz!"

- oto zmagam się z sobą samym

i zmagam się z tylu ludźmi o mą nadzieję -

mej nadziei nie potwierdza we mnie

żadne zloże własnej tylko pamięci,

nadziei w zwierciadle mijania nie odtwarza nic,

tylko Twoje Przejście paschalne

zespolone z zapisem najgłębszym mego bytu.

I tak jestem wpisany w Ciebie nadzieją,

poza Tobą istnieć nie mogę -

jeśli własne me "ja" stawiam ponad śmiercią

i wydzieram z gruntu zniszczenia,

to dlatego,

że wpisane jest w Ciebie

jak w Ciało,

ktòre swoją wypełnia moc nad każdym ludzkim ciałem,

by zbudować na nowo me "ja" podjęte na gruncie mej śmierci

konturem tak bardzo odmiennym a przecież najwierniejszym,

w ktòrym ciało mej duszy i dusza mego ciała zespala się na nowo,

by swòj byt - dotąd oparty o ziemę - ostatecznie oprzeć o Słowo

i zapomnieć wszelkiego bòlu jak serce uderzone nagłym Wichrem,

ktòrego nie udźwignie żaden na ziemi człowiek

- a lasy pękają w koronach lub nisko u korzeni.

Ten Wicher pchnięty Twą dłonią staje się oto Milczeniem.

Atomy dawnego człowieka wiążą prastarą glebę

świata, ktòrego dotykam moją śmiercią,

i ostatecznie przeszczepiam w siebie,

by stały się wszystkie Twą Paschą - czyli PRZEJśCIEM.

La speranza si solleva al momento giusto da tutti i luoghi,

sottoposti alla morte -

La speranza ne è il contrappeso,

in essa il mondo morendo nuovamente dispiega la vita.

Per le strade i passanti in corte camicie, dai capelli lunghi sulla nuca,

tagliano con la lama dei loro passi

la distesa del grande mistero,

che si svolge in ognuno di loro tra la propria morte e la speranza:

la distesa che vola su come il macigno della macchia del sole

scaraventato davanti al sepolcro.

In questo spazio, nella pienezza della forma del mondo,

CI SEI;

e in questo io ho senso e il mio scendere nella tomba

e transitare nella morte -

e la dissoluzione in polvere di atomi irripetibili,

è una particola della Tua Pasqua.

Girovago allora sull' esiguo marciapiede di questa terra,

in mezzo corrono vetture, si staccano missili interplanetari…

ovunque c'è un movimento centrifugo

(l'uomo… un frammento del mondo avviato diversamente…)

questo movimento non raggiunge il nucleo dell'immortalità,

non salva dalla morte -

(l'uomo… un frammento del mondo diversamente avviato …)

girovago allora sull'esiguo marciapiede di questa terra,

senza distrarre l'attenzione dal Tuo Volto,

che non mi svela il mondo.

La morte è però sperimentare la fine

E sa di annullamento -

con la speranza ne stacco il mio "io", devo staccarlo,

per vincere l'annullamento…

e allora da ogni parte gridano e grideranno ancora:

"Sei pazzo, Paolo, sei pazzo!" *

- ecco mi cimento con me stesso

e mi cimento con così tanta gente per la mia speranza -

la mia speranza non viene in me suffragata

da nemmeno uno strato della mia memoria,

niente riflette la speranza nello specchio mobile,

se non il Tuo Passaggio pasquale

fuso con l'iscrizione più fonda del mio essere.

E così con la speranza io sono iscritto in Te,

fuori di Te non esisto -

se il mio proprio "io" prepongo alla morte

e lo sradico dal punto della distruzione,

è perché

è iscritto in Te

come nel Corpo,

che svolge la propria forza su ogni corpo umano,

per ricostruire il mio "io" sollevato dal punto della mia morte

in forma così diversa eppure la più fedele,

in cui il corpo della mia anima e l'anima del mio corpo si fonde nuovamente,

affinché il proprio essere - finora appoggiato sulla terra -

definitivamente si appoggi sulla Parola

e dimentichi ogni dolore come il cuore colpito dal Vento improvviso,

che nessun uomo sopporterà sulla terra

- e i boschi si spaccano nelle chiome o nelle radici.

Quel Vento spinto dalla tua mano ecco diventa Tacere.

Gli atomi dell'antico uomo legano la terra primordiale

del mondo, che tocco con la mia morte,

e per sempre in me li trapianto,

per farne la Tua Pasqua - ovvero IL PASSAGGIO.


* Cfr. At 26, 24




a cura e traduzione di Anna Śnieżyńska

con la collaborazione di Nadia Cavalera




:back_  :top_
ultimo aggiornamento: martedì 24 maggio 2005 15.06.09
powered by: Web-o-Lab
Bollettario.it